Gran Turismo 3: A-Spec - kultowe wyścigi i portal do nowej ery gamingu
Gdy spojrzymy wstecz na czasy, gdy gaming przeszedł z ery PlayStation do PlayStation 2, jedna gra wydaje się wyróżniać, być swoistym symbolem tego przejścia: Gran Turismo 3: A-Spec. Nie tylko podniosła ona poprzeczkę dla gatunku wyścigów, ale w ogóle wyznaczyła nowy standard oprawy wizualnej, możliwości i mechaniki rozgrywki. W tamtym okresie, na początku lat 2000, uzmysłowiła nam ona, czym będzie nowa generacja i pokazała przeskok, jakiego później już nigdy nie powtórzono. Wróciłem niedawno do PlayStation 2, aby poczuć klimat z przeszłości, a granie w GT3 skłoniło mnie do napisania dla Was krótkiego artykułu, przypominającego tę niebywałą konsolową zmianę warty.
W latach 90 ubiegłego wieku PlayStation zdobyło serca milionów graczy z każdego zakątka Ziemi, wprowadzając ich do świata trójwymiarowej rozrywki. W roku 2001 nastąpiło jednak przełomowe wydarzenie: debiut PlayStation 2. Nowa konsola obiecywała nie tylko lepszą grafikę, ale także większą głębię i bardziej realistyczną rozgrywkę. Gran Turismo 3: A-Spec było jedną z pierwszych gier, która w pełni wykorzystała potencjał nowej platformy, pokazując nam, czym jest nośnik DVD i jakie atrakcje przyniesie PlayStation 2.
Grafika w Gran Turismo 3 była spektakularna jak na tamte czasy. Samochody prezentowały się niewiarygodnie realistycznie, a tła były pełne detali i życia. Od odblasków na lakierze, po szczegółowe ślady opon na asfalcie - twórcy dali z siebie wszystko, aby stworzyć wrażenie autentycznych wyścigów. Pamiętam oglądanie 3000GT przez długie godziny, wpatrywanie się w Toyotę Suprę Castrol, czy podziwianie Nissanów. Przeskok był ogromny w porównaniu z modelami z PlayStation.
Ale to nie tylko grafika uczyniła GT3 przełomową grą. Gameplay również przeszedł znaczną ewolucję. Nowy system fizyki jazdy sprawił, że samochody zachowywały się bardziej realistycznie niż kiedykolwiek wcześniej. Każdy miał unikalne cechy prowadzenia, co sprawiło, że doświadczenie z jazdy różniło się w zależności od wybranej maszyny.
Tryb kariery zapewniał graczom nie tylko możliwość wygrywania wyścigów, ale także zdobywania licencji, co sprawiało, że przed ekranem dało się siedzieć miesiącami. Wyścigi były dłuższe, trudniejsze, a przechodzenie na kolejne etapy mozolniejsze. Kariera była prawdziwym wyzwaniem. Co więcej, gra miała również świetnego split-screena, to znaczy granie na podzielonym ekranie, który nie obcinał grafiki, a wrażenia każdy z grających miał takie same. W czasach przed sieciowymi rozgrywkami, zabawa we dwóch była rewelacyjnym doświadczeniem. Wreszcie też wizualnie akceptowalnym.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler