The Invincible (PS5)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (1)Kupię (1)

The Invincible (PS5) - recenzja gry


@ 06.11.2023, 16:28
Filip "zubal22" Sudoł

The Invincible to nie tylko solidny thriller sci-fi, ale przede wszystkim kompetentnie przygotowana przygodówka ze znakomitym klimatem i narracją. Jeśli jesteście fanami produkcji tego rodzaju, to niezależnie czy jesteście zaznajomieni z twórczością Stanisława Lema czy nie, tytuł ten jest wart Waszej uwagi. Nie jest to jednak gra dla wszystkich.

Dotychczas nie miałem do czynienia z twórczością Stanisława Lema, a ostatnie lata to w moim wypadku rozbrat z gatunkiem sci-fi jako takim w praktycznie każdej formie. W związku z tym do The Invincible przystępowałem z otwartym umysłem, ale także jako ktoś nieco złakniony solidnej opowieści typowo będącej fantastyką naukową. I chociaż egranizacja Niezwyciężonego nie jest idealna, to zdecydowanie spełniła swoje zadanie i okazała się naprawdę ciekawą przygodą, chociaż nie każdy będzie nią zachwycony. Szczegóły w naszej recenzji.

The Invincible to przygodówka z gatunku sci-fi oraz thrillera ukazywana z widoku pierwszoosobowego, za której stworzenie odpowiedzialne jest polskie studio Starward Industries. Tytuł ten jest oparty na tak samo nazwanej książce autorstwa Stanisława Lema, jednakże skłamałbym, że będę w stanie ocenić, czy fani powieści mają tu czego szukać. Sam nigdy jej po prostu nie czytałem. Do projektu postanowiłem podejść na ślepo, by czerpać przede wszystkim ze świata gry i zobaczyć czy w tej formie Niezwyciężony będzie w stanie mnie porwać. I jest bardzo dobrze, ale zdecydowanie trzeba przyznać, że The Invincible jako gra, nie jest dla każdego.

Podczas przygody przejmiemy sterowanie nad dr Yasną - członkinią zespołu naukowego Wspólnoty, która przybywa na niezbadaną jeszcze planetę Regis III, by poznać jej sekrety, a także by ubiec odwiecznych wrogów z frakcji zwanej Sojusz. Ci ostatni mają bowiem w ciągu najbliższych kilkunastu dni dotrzeć na Regisa wraz ze swoją najpotężniejszą jednostką bojową - tytułowym Niezwyciężonym. Sprawia to, że ekipa poszukiwaczy musi przystąpić do eksploracji planety jak najszybciej.

Po pierwszych owocnych dniach wszystko zaczyna się jednak sypać. Członkowie załogi się rozdzielają, komunikacja leży, a na ratunek przybywa Yasna, która jako biolog i ktoś kto na pozornie pozbawionej życia planecie miała być nieprzydatna, dotychczas przebywała na pokładzie orbitującego statku. Pani doktor musi odnaleźć towarzyszy, a w trakcie swojego zadania przekona się, że na miejsce przybył przedwcześnie oddział Sojuszu wraz z Niezwyciężonym, zaś sam Regis III skrywa dotychczas nieznane ludzkości zagrożenie.

The Invincible to przede wszystkim przygodówka, która bardzo mocno opiera się na narracji. W trakcie zabawy Yasna komunikować będzie się z przewodniczącym misji eksploracyjnej agronautą Novikiem, a konwersacje między nimi oraz powstająca relacja bardzo dobrze napędza opowieść i potrafi przyciągnąć także dzięki temu, że znakomicie wykonano rozmowy między dwójką bohaterów. Dialogi są profesjonalnie odegrane, czuć emocje, okazjonalne rozmyślania filozoficzne nt. człowieka, jego miejsca we wszechświecie czy tego, co w zasadzie możemy uznać za życie. Pewną rolę w tym wszystkim pełnią również wybory, których możemy dokonywać podczas rozgrywki. Większość z nich nie ma jednak zbyt dużego znaczenia, poza inną linią dialogową, czy działaniem, które umożliwi nam zdobycie jakiegoś osiągnięcia. Poza tym fabuła jest stosunkowo liniowa, czego nie uznałbym jednak za wadę. To zwarta i opowiedziana w przemyślany sposób historia, która ma swoje własne spokojne tempo oraz okazjonalne, nieco bardziej porywające momenty.

Wielką zaletą The Invincible jest jego wspaniała oprawa graficzna. Tytuł oparty został na silniku Unreal Engine 4, więc mimo że nie ma tu mowy o teksturach najwyższej jakości, tak jeśli chodzi o sam design świata, to jest to chyba najpiękniejsza gra o kosmosie z jaką miałem styczność. Widoki jakie będziemy mogli ujrzeć w trakcie eksploracji Regis III zachwycają i sprawiają, że tylko dla nich mógłbym polecić ogranie produkcji Starward Industries. Mamy bowiem do czynienia z surowym światem, który ma swoją wielką tajemnicę, nieznaną historię, a dowody na nią rozsiane są wszędzie wokół nas. Do tego warto dodać świetnie zaprojektowane lokacje, obiekty, placówki, pojazdy oraz interaktywne przedmioty, z których wręcz wylewa się znakomity klimat retrofuturyzmu. The Invincible to wspaniałe świadectwo na to, że często mniej znaczy więcej i lepiej, niż sztuczne pompowanie ilością, kosztem różnorodności i unikalności (tak, mowa tu o Starfieldzie).


Screeny z The Invincible (PS5)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosbalic87   @   10:17, 07.11.2023
Recenzja przeczytana, trzeba będzie ograć zwłaszcza że jest to tytuł rodzimego studia oparty na powieści rodzimego autora Uśmiech

Przyda się chwila oddechu od bardziej dynamicznych produkcji Szczęśliwy
0 kudosBarbarella.   @   10:36, 07.11.2023
Już po samym początku recki widzę że twórcy potraktowali kanwę literacką dość luźno ale nie szkodzi. Nie spodziewałam się że będzie inaczej i nie przeszkadza mi to. Czytając reckę odniosłam wrażenie że jednak ogólne przesłanie Stanisława L. zostało zachowane. Miałam nadzieję że nie dostaniemy tutaj kosmicznej rozpierduchy tylko refleksyjną i prowokującą do przemyśleń przygodówkę i tak chyba jest. Mam grę na liście życzeń ale poczekam jak zawsze na obnizkę ceny i patche."
"Hej hej, Niezwyciężony" Szczęśliwy